Wypowiedzi po meczu w Łącznej!
We dzisiejszym meczu zespół Granatu Borki wygrał 3:2 z drużyną z Łącznej. Odnośnie meczu wypowiedzieli się : kierownik zespołu Michał Kolus, bramkarz drużyny Bartłomiej Pinda oraz środkowy pomocnik Piotr Wilk : :
Michał Kolus : Podobno zwycięzców się nie sądzi. Na pewno cieszą nas te trzy punkty, ale na pewno nie możemy się zachłysnąć, tym że liderujemy w tabeli. Co do meczu, nie spodziewałem się, że drużyna z Łącznej postawi tak wysoko poprzeczkę. To pokazuje, że do każdego przeciwnika należy podchodzić z maksymalnym szacunkiem. Cieszy to, że w końcu byliśmy w stanie odwrócić niekorzystny dla nas wynik, zazwyczaj to my się bronililiśmy. Mimo braków, pokazaliśmy charakter, ale jeszcze raz to powtórzę - nie możemy się tym zachwycać. Za tydzień derby, mecz z Płomieniem. Nasi rywale na pewno będą się chcieli odegrac za rundę wiosenną, a my musimy zagrać na 120%. Dzisiejszy mecz za nami, najważniejszy teraz jest Płomień.
Bartłomiej Pinda : Początek meczu wyglądał tak jak sobie zakładaliśmy, dosyć szybko strzelone bramka na 1:0 i dominacja nad przeciwnikiem, ale nie wszystko poszło po naszej myśli. Błąd naszego obrońcy i nie rozmyślny faul w polu karnym i w konsekwencji rzut karny i gospodarze wyrównali. Później znowu błąd obrońcy na 11 metrze i tracimy drugą bramkę. Drugą połowę rozpoczęliśmy z odpowiednią determinacją. Od początku drugiej połowy prowadziliśmy grę co w rezultacie dało nam bramkę wyrównującą na 2:2. Po drugiej bramce dążyliśmy do wyznaczonego sobie wcześniej celu czyli 3 punktów w tym pomógł nam kapitan gospodarzy który dostał czerwoną kartkę i w końcówce meczu dołożyliśmy bramkę na 3:2 i bezpiecznie dowiezlismy wynik do końca meczu i znów 3 punkty jadą do Borków.
Piotr Wilk : Cieszę się ,że mogłem wrócić do gry po dwu meczowej pauzie za czerwoną kartkę. Trener dał mi szansę, którą mam nadzieje wykorzystałem chociaż popełniłem kilka małych błędów. Jeżeli chodzi o przebieg meczu Granat - ULKS Łączna to gra nie mogła zachwycać ze względu na trudny teren. Ale jak wiadomo warunki dla obu drużyn były takie same. Tak my jak i nasi rywale mieliśmy jakieś sytuacje bramkowe, na szczęście to my strzeliliśmy jedną bramkę więcej niż przeciwnik i 3 punkty z Łącznej zabieramy ze sobą. Myślę że kluczową sytuacją była druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla kapitana ULKS, po której nasz zespół dostał skrzydeł, uwierzyliśmy że można jeszcze ten mecz wygrać choć zostało mało czasu i strzeliliśmy zwycięską bramkę.
Komentarze