Wypowiedzi po meczu w Łącznej
We wczorajszym meczu zespół Granatu Borki zremisował 1:1 z drużyną z Łącznej. Odnośnie meczu wypowiedzieli się : trener zespołu Mateusz Filipiak, kapitan drużyny Tomasz Sadko oraz Bartłomiej Orzeł :
Mateusz Filipiak : Jak mówi stare piłkarskie przysłowie niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Poraz kolejny sprawdza się. Mieliśmy swoje sytuacje, których nie wykorzystaliśmy na 0:2, poczym Łączna strzeliła bramke zaraz po przerwie i było nerwowo do samego końca, a w końcówce jedna jak i druga drużyna mogła objąć prowadzenie. Drużyna z Łącznej to solidny zespół bardzo doświadczony niezwykle groźny u siebie, który niejednokrotnie włączał się do walki o awans do klasy A. Poziom meczu myślę że mogł rozczarować, znając oba zespoły i ich umiejętności, ale pogoda też mogła zrobić swoje.
Tomasz Sadko : Mecz w moim odczuciu wyglądał całkiem nieźle. Na pewno wynik nie odzwierciedla przebiegu całego meczu, stwarzaliśmy sobie sytuacje,ale niestety znowu gubimy punkty i po 2 meczach trzeba zadowolić się tylko dorobkiem 2 pkt. Musimy wyciągnąć wnioski i być skoncentrowani przez cale spotkanie, bo jednak wychodząc na 2 połowę znowu tracimy z początkiem bramkę, a później nie potrafimy strzelić zwycięskiego gola. A co do sędziów to chyba musimy wysłać prośbę, aby traktowali nas poważnie i mimo panujących emocji podczas meczu powinni zachować kulturę do końca. Teraz myślimy już tylko o następnym meczu czyli o spotkaniu z Łysicą, mamy 2 tygodnie na przygotowanie się i na stadionie w Mniowie walczymy o pierwsze zwycięstwo w lidze.
Bartłomiej Orzeł : Cieszymy się ze zdobytego jednego punkt na ciężkim terenie, a tym bardziej po dwóch żółtych kartach Dawida. Szkoda nie strzelonego karnego, który na pewno dałby nam dużo spokoju. Warunki nie należały do najprostszych. Pogoda i boisko na pewno nie ułatwiały nam zadania. Mimo tych utrudnień uważam, że drużyna stanęła na wysokości zadania. Brak wygranej pozostawił niedosyt, ale będzie motywacją do dalszej walki i do cięższej pracy na treningach by kolejne mecze zakończyły się naszym wyczekiwanym zwycięstwem.
Komentarze