Kielecki kalejdoskop, czyli podsumowanie Turnieju Andrzejkowego
Do turnieju przystąpiliśmy w grupie B, mając w grupie drużyny takie jak MMW Szalunki II Kielce, LF Banda, Coco Jambo oraz AC Pajace.
Pierwszy mecz rozegraliśmy w sobotę o godzinie 15.05 z drużyną MMW Szalunki Kielce. Mecz przebiegał pod nasze dyktando, lecz do przerwy prowadziliśmy zaledwie 2:0 po bramkach Tomasza Sadko oraz trafieniu samobójczym. W drugiej połowie bramki strzelali również Krystian Jas, Adrian Wypych oraz Dawid Kuterski.
Granat Borki 8-2 MMW Szalunki II Kielce
Granat : Tomasz Zawrzykraj - Tomasz Sadko, Grzegorz Petelicki, Szymon Haba, Artur Szewczyk, Bartłomiej Kaczor oraz Krystian Jas, Adrian Wypych, Dawid Kuterski.
Bramki : Tomasz Sadko-6',20'; Szydłowski-8'(samobójcza); Dawid Kuterski-12'; Krystian Jas-14',15',17'; Adrian Wypych-16' - Czerwiński-18'; Ciulęba-20'
Drugi dzień zaczął się koszmarnie. Niedysponowanie zgłosili Tomasz Zawrzykraj, Grzegorz Petelicki oraz Bartłomiej Kaczor. Na miejsce dotarliśmy z opóźnieniem, a żeby uniknąć walkowera na boisko wyszli nasi trzej zawodnicy czekając na nasz przyjazd. Gdy dojechaliśmy na miejsce przegrywaliśmy 0:2 z drużyną Coco Jambo. Staraliśmy się odrobić wynik, lecz zajęło nam trochę czasu przyzwyczajenie się do oblodzonego i pokrytego śniegiem boiska. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:4, a bramki dla naszej drużyny zdobywali Adrian Wypych oraz Krystian Jas.
Granat Borki 2:4 Coco Jambo
Granat : Wiktor Węgrzyn - Adrian Wypych, Szymon Haba, Tomasz Sadko, Dawid Kuterski, Krystian Jas.
Bramki : Krystian Jas, Adrian Wypych - Banak-2, Szczygieł, Obara.
Kolejny mecz był meczem o tzw. ,,życie". Nasza drużyna starała się wciągać drużynę LF Banda na własną połowę i szybkimi podaniami skontrować drużynę przeciwną. Ta taktyka okazywała się skuteczna. W drugiej połowie świetnym podaniem popisał się Szymon Haba, który wypuścił na wolne pole Dawida Kuterskiego, a obrońca drużyny przeciwnej starając się ratować sytuacje sfaulował Dawida w polu karnym. Do ,,jedenastki" podszedł Krystian Jas, lecz lepszym w tej sytuacji okazał się bramkarz LF Bandy. Starając się pod koniec otworzyć zostaliśmy skarceni własną bronią. Mecz zakończył się naszą porażką 0:2.
Granat Borki 0:2 LF Banda
Granat : Wiktor Węgrzyn - Adrian Wypych, Szymon Haba, Tomasz Sadko, Dawid Kuterski, Krystian Jas
Bramki : Wójciak, Skrzyniarz
Przed ostatnim meczem dojechał do nas Artur Szewczyk i nie grając o nic zagraliśmy na luzie. Przyjęliśmy taktykę z poprzedniego meczu. Daliśmy się otworzyć drużynie przeciwnej czekając na ich błędy. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. W drugiej połowie staraliśmy się przejąć inicjatywę. Prowadzenie objęliśmy bo strzale Krystiana Jasa. Wtedy nasza drużyna starała się kontrować ataki zespołu AC Pajace. To okazało się trafną taktyką. W końcówce spotkania świetnym podaniem Dawida Kuterskiego obsłużył Adrian Wypych, który minął bramkarza i skierował piłkę od pustej bramki. W ostatniej minucie meczu przy naszym rozluźnieniu straciliśmy bramkę na 2:1.
Granat Borki 2:1 AC Pajace
Granat : Wiktor Węgrzyn - Adrian Wypych, Szymon Haba, Tomasz Sadko, Artur Szewczyk, Krystian Jas oraz Dawid Kuterski.
Bramki : Krystian Jas, Dawid Kuterski - Janyst.
O turnieju wypowiedział się również opiekun drużyny Michał Kolus : - Myślę, że turniej należy ocenić na plus. Najważniejsze było to, żeby chłopcy pozostali w rytmie meczowym. Oczywiście fajnie byłoby wyjść z grupy czy nawet wygrać ten turniej, lecz nie to było najważniejsze. Ważne, żeby chłopcy nie złapali żadnej kontuzji czy się nie przeziębili, bo dzisiejsze warunki na pewno mogły się do tego przyczynić. Cieszę się, że powoli do formy wraca Krystian Jas, bo ostatnio wyglądał troszkę słabiej. Wrócił również Wiktor Węgrzyn, który miał problemy z kostką i pauzował przez dłuższy czas. W środę gramy kolejny mecz w Zagnańskiej lidze futsalu i mamy nadzieję na zdobycie trzech punktów. Miejmy nadzieję, że w środę będziemy w lepszych nastrojach - zakończył Michał Kolus.
Komentarze