Kielecki futbol po meczu z Czarnovią
"
Mateusz Zacharski, Piotr Pierzak, Karol Markowski – między innymi takimi zawodnikami wzmocniła się zimą Czarnovia Kielce. Szum medialny, jaki wytworzył się wokół tego klubu wywołał nimb Galacticos jak na warunki klasy B, drużyny która nie ma prawa przegrać na tym poziomie żadnego meczu. Tyle, że w starciu z Granatem Borki w ekipie Sławomira Wojtasińskiego najlepszy okazał się… pan podający piłki, nieco po siedemdziesiątce, który potrafił wykonać dwa sprinty.
Zawodnikom Czarnovii jakoś niespecjalnie chciało się biegać i w tym elemencie zostali stłamszeni przez gości. Granat grał szybko, wymieniał piłki i korzystał z korytarzy na boisku, choćby na lewej strony, bo stamtąd została zainicjowana akcja na 0:1. Liczna publika przecierała oczy ze zdumienia gdy przed przerwą przyjezdni zadali kolejny cios. Karol Markowski na środku obrony łatał dziury, starał się układać, ale był bez szans, tak jak w pomocy Mateusz Zacharski. Sacha za wiele nie biegał, lecz tylko od niego na dobre podania mogli liczyć napastnicy. Nawet jak się takowe zdarzały to Piotr Pierzak do nich nie ruszał, a Damian Terelak dał się łapać na spalonym. W drugiej odsłonie Czarnovia nie oddała żadnego celnego strzału na bramkę Granatu, zespół z Borków zaliczył takich 7, ale i tak potraktował faworyta rozgrywek ulgowo. W Borkach zawodnicy solidnie trenują, w Czarnovii jakoś nie bardzo, a pewnych kwestii oszukać się nie da, nawet w klasie B. W tym meczu Sławomir Wojtasiński miał do dyspozycji grajków słabych i jeszcze słabszych, którzy myśleli, że są dobrzy. Takie myślenie jest zgubne, czas pomyśleć o tym, by się wziąć za trenowanie, bieganie, a nie marudzenie, jak trener zwraca uwagę. Po końcowym gwizdku arbitra huk pękniętego balonu słychać było w okolicach Brna, gdzie na targach przebywał Grzegorz Figarski, działacz Czarnovii. Gdy on usłyszał wynik spadł z krzesła. Może taki zimny prysznic przyda się ekipie Sławomira Wojtasińskiego i chłopaki przypomną sobie, że kopią się w klasie B, na najniższym poziomie w regionie świętokrzyskim i póki co wychodzi im to kiepsko… Polecamy przyjrzeć się liczbom meczu…"
więcej pod linkiem : http://kieleckifutbol.pl/aktualnosci/1973-huk-peknietego-balonu?fbclid=IwAR3l_1OBmYLrKkmrLEOpjAq-gN3WptzvnmqhWfEwqrlQLMEWg43RR1GrgXE
Komentarze